Spis treści

Pierwsza Era

I.

Nie było początku, ani czasu nie było, nie było kresu ani granicy.
Był początkiem, a czas był wewnątrz Niego.
Był granicą, którą musiał przekroczyć, by stać się naprawdę Sobą.
Trwał nieświadomy, zamknięty w swoim Istnieniu.
Wypełniał przestwór mocą, ale nie wiedział, nie czuł, nie rozumiał.
Był jak śpiący umysł.
Był jak głuche ucho, jak zamknięte oko.
Był jak nos bez powonienia, jak język bez smaku.
Nicość i pełnia, pełnia i nicość, nicości pełnia,
bez celu, bez kierunku.
Istniał i nie Istniał, nieświadom Istnienia.

II.

Pomyślał o samotności i pojawiła się pierwsza myśl.
Ostra jak sztylet, przecięła przestrzeń.
Ta nowa Myśl zaczęła się dzielić,
by wkrótce stać się kolejną myślą i znów następną.
I poczuł Bóg radość z myślenia.
Przyszło do Niego czucie.
Kiedy poczuł radość, ogromnie go to poruszyło.
Wezbrała w nim fala energii.
Od tej chwili nieustannie doświadczał Siebie.
A poznawszy Siebie, skierował się na zewnątrz.
Pierwszy akt twórczy był ruchem.
Pod wpływem fali Bóg cofnął się, poruszył znów,
a wtedy w dzikim tańcu wypłynęły z niego żywioły.
Czysta energia. Energia pulsująca,
miejscami kondensująca się w materię.
Tak właśnie powstały Żywioły,
pierwsze poruszenie Boga.
I patrzył Stwórca na siłę Żywiołów,
na ich nieskazitelną moc,
a w Jego sercu wzbierała duma.
Bowiem dzikość żywiołów,
ich Odwieczny Taniec Przemian
wyrażały nieokiełznaną naturę Boga,
boską moc nieuniknioności.

Tańczcie o pierwotne siły, niech ruch Żywiołów nie ustaje dla Harmonii Świata!

III.

Widział Bóg jak żywioły budziły oceany,
kształtowały lądy, ożywiały serca wulkanów.
Duma rozpierała Boga.
Jego głos, który zabrzmiał po raz pierwszy,
był niczym huk sztormu.
I nie było siły, która mogłaby mu się oprzeć. 
Zapatrzony w taniec żywiołów śpiewał.
Śpiewał Przedwieczną Pieśń Świata,
pieśń dumy ze swojego stworzenia,
dumy ze swojej boskości. 

Z tej pieśni zrodziły się Aiony.
Emanowały z pieśni,
a była to pieśń haromonii i piękna,
śpiewana z intencją,
intencją by zachować Świat w równowadze.
Aiony wpatrzone w Boga stanowiły przedłużenie jego chwały.
W każdym z nich można było dostrzec fragment Stwórcy.
Aiony całe zbudowane były z Jego prawdy, z Jego zasad,
jakby od chwili powstania
w ich naturze leżało podtrzymywanie fundamentów świata.
W pierwszych chwilach tego świata prawość i oddanie Aionów wyrażały,
wyrażały intencje Boga wobec swojego stworzenia.
Aiony śpiewały boską pieśń,
delikatnymi nutami czarując świadomość słuchaczy,
jakby ich melodia przynosiła ukojenie,
sytuowała w pierwotnym porządku.


Brzmijcie o wywyższone duchy, niech wasz głos nie milknie dla Harmonii Świata!

IV.

Polifonia głosów wypełniała przestrzeń,
a w umyśle Boga narodziło się piękno.
I rosło piękno w Nim pełne blasku.
I wyskoczyło z jego głowy,
a gdy je ujrzał poczuł miłość,
miłość bowiem jest tworzeniem w pięknie. 

I stworzył Bóg istoty z natury przepiękne i pełne blasku,
kochające dzieci, zrodzone by kochać i tworzyć piękno.
Stworzył je z miłości, bo pierwszy raz poczuł miłość.
Tak powstały elfy.
W ich żyłach płynie blask boskiej mocy.
Choć są cielesne, bliżej im do Aionów niż do innych stworzeń.
Doskonała radość wypełniała je i czyniła bliskie Bogu,
który obdarzył każdego osobowością, czyniąc każdego z nich pojedynczym i innym.
Dał im kochające serca, czułe i otwarte.
A Elfy stworzyły muzykę, malarstwo, rzeźbę, sztukę recytacji, poezję.
Uczyły świat Miłości.
Wyrażały swoim istnieniem boską moc tworzenia piękna, zachwyt i ekstazę wyższych uczuć.


Powołujcie do istnienia swoje nadzwyczajne dzieła, o elfy wypełnione boskim blaskiem, niech wasz talent nie gaśnie dla Harmonii Świata!

V.

Obserwował Stwórca jak elfy urządzały świat.
Spodobało Mu się, że uczynił je jednostkowymi i dał im wolę.
Wydawały Mu się jednak za mało otwarte na nowe doświadczenia,
zbyt skupione na sobie.
Postanowił wtedy stworzyć nowe pokolenie istot.
Tych, które pracować będą rękami i dostaną sprawne twórcze umysły,
które potrafią działać na rzecz innych.
Tak powstali pierwsi ludzie z potrzeby konstrukcji i budowania,
z praktycznej potrzeby pomocy, z materii.
Ludzie byli wdzięcznym tworem Boga.
Byli oddani, twórczy ale nie skupieni na sobie jak elfy.
Byli ciekawi świata.
Im także Stwórca dał wolną wolę i osobowość.
I zrozumiał Bóg, że ludzie wyrażają Jego otwartość,
Jego zaangażowanie w poznawanie i kreacje,
ale także altruizm i oddanie celom.


Pracujcie, budujcie swoje praktyczne twory, o ludzie ulubieńcy Boga, niech wasz geniusz nie ustaje dla Harmonii Świata!

VI.

W uświęconej harmonii rozwijał się świat stworzony przez Boga. Żywioły swobodnie pędziły poprzez lądy i morza, Aiony sprawowały opiekę nad młodszymi istotami. Elfy i ludzie egzystowali w zgodzie wspierając się wzajemnie w swoich działaniach. Powstawały miasta i drogi, powstawały pieśni i obrazy. Radość była jak motyl zastygły w bursztynie. Trwała niezmiennie. Bóg spoczywał w niej milcząc, zadowolony z tego czym jest. Widział bowiem Swoje odbicie w każdym ze Swoich stworzeń.

+